Jako właścicielka dość pokaźnej, acz bardzo uroczej grupki kotów i jednocześnie dumny hodowca kotów rasowych jestem również… hodowcą rasowych pawi. Kto miał kiedykolwiek jednego, lub lepiej – kilka kotów na raz, wie o czym mowa /tu znacząco puszczam oko/.
Otóż pawie rasowe są koherentnym, nieodzownym elementem związanym z posiadaniem kotów w większej grupie. Gdy masz tylko jednego kota, paw jest dla ciebie zwierzęcio-zjawiskiem zupełnie egzotycznym, rzadkim, a nawet niewątpliwym rarytasem /vide kot ze Shreka i jego „kłaczek”/. Jak masz stado kotów – masz i pawie w okazalszej, adekwatnej ilości. I są to pawie iście rasowe, nie jakieś tam burki nieopierzone, a pawie pełną gębą, w kolorach tęczy i o ułańskiej fantazji.
Ułożyłam taki zestaw pawików w wykonaniu moich kotów:
Po kilku latach stawiania oporu, stojąc przed decyzją czy dom po prostu opuścić i uciec…
Sparta – porodowe know how. Pierwsza i najważniejsza sprawa – dobry poród to poród niespodziewany! Oczywiście…
Wylot na pełnej piździe, czyli o technikach korzystania z kuwety i tematach okołokuwetowych. Kuweta, czyli…
ęiKoty Bella Bitis*PL mają ogromny zaszczyt zaprosić Państwa do śledzenia cudownego wydarzenia jakim jest I…
Jednym z lepszych miejsc do okazywania światu bezbrzeżnego lekceważenia jest kocie legowisko. Można w nim…