Cztery miesiące z okładem temu, nasz Duduś – samiec dorodny, testosteronowy, z dziką radością i ochotą odbył kilka spotkań z Arasią /mówić językiem ulicy – przeleciał dogłębnie, mocno i po męsku/. I wcale nie raz czy dwa, bo zabawa trwała dobrych kilka dni, tak ku uciesze Araśki, jak i przede wszystkim samego zainteresowanego, ale i mnie i mojego męża. Nie…
Cztery miesiące z okładem temu, nasz Duduś – samiec dorodny, testosteronowy, z dziką radością i ochotą odbył kilka spotkań z Arasią /mówić językiem ulicy – przeleciał dogłębnie, mocno i po męsku/. I wcale nie raz czy dwa, bo zabawa trwała dobrych kilka dni, tak ku uciesze Araśki, jak i przede…
Więcej