W życiu hodowli zdarzają się przypadki, że musimy dokarmiać kocięta sztucznym mlekiem. Bywa, że i od pierwszych dni życia. Wypróbowałam już wiele sposobów karmienia kocich osesków – począwszy od sondy, poprzez specjalne butelki ze smoczkami dla kociąt, a skończywszy na cudownym i sprytnym patencie z wentylem rowerowym. Tak…
Karmienie kociąt ze strzykawki z gumką
a dokładniej GUMĄ WENTYLOWĄ. Kupuje się toto w sklepie rowerowym lub na allegro – całość ma ok. 50 cm i kosztuje kilka złotych.
Dlaczego uważam, że to dobry sposób? Przede wszystkim dlatego, że gumka ta kształtem najbardziej przypomina sutek kotki karmiącej – jest miękka, elastyczna i nie za duża nawet dla noworodka. Jednocześnie naciskając tłoczek strzykawki, mamy kontrolę nad ilością podawanego mleka. Im tłoczek porusza się płynniej, tym kocię lepiej pije mleko.
Jak przygotować taki “smoczek”? Otóż gumkę musimy pociąć na ok. 1-2 cm kawałki i jeden z nich po prostu nałożyć/nasunąć na końcówkę strzykawki, potem dociąć gumkę w ten sposób, by wystawała ok.2-3 mm, na końcu oczywiście sparzyć całość wrzątkiem, by odkazić. Guma ta jest niesamowicie mocna i dzięki temu dobrze “siedzi” na końcówce strzykawki, mamy więc pewność, że się nie zsunie, gdy kociątko będzie piło przez nią mleko. Warto też codziennie wymieniać taką strzykawkę z gumką na nową, będziemy mieć wtedy pewność, że gumka jest mocno osadzona. Bywa, że gumkę trudno nałożyć na strzykawkę, ja w taki wypadku natłuszczam jej końcówkę np. maleńką kroplą oliwy czy też masłem – wtedy gumka ładnie da się naciągnąć.
Ważne jest również, by dobrać odpowiednią strzykawkę w zależności od wieku karmionego oseska. Kocię 1-dniowe dostaje u mnie mleko w insulinówce, a poruszając tłoczkiem pamiętam, by moje ruchy były płynne i powolne. Kocię, które ma już kilka dni i ma dobrze wypracowany odruch ssania, pije już szybciej i więcej, więc z biegiem dni strzykawkę można zamienić np. na 2 ml, 5 ml, a potem i 10 ml. Bywa, że silne, głodne kocię ciągnie mleko z taką siłą, że tłoczek sam się porusza. Jeśli tak się nie dzieje, nie jest to oczywiście powód do zmartwień, niemniej należy pamiętać, by poruszać tłoczkiem powoli, dostosowując się do tempa picia malucha, tak, by się nie zadławił.
Zatem co jest nam potrzebne?
- ok. 1- 2 cm gumy wentylowej do roweru na 1 strzykawkę
- nożyczki do przycięcia gumy
- strzykawka insulinówka /dla noworodka/ i strzykawka 2 ml, 5 ml, 10 ml – na dalsze dni, gdy maluch podrośnie
- kropelka oliwy, jeśli mamy trudność z nałożeniem gumki na strzykawkę
- no i… głodny maluszek
… więc do dzieła!