/

Sylwestrowy seks

1 minuta czytania

W naszym domu jest taka tradycja /bo trzy lata z rzędu to już tradycja, no nie?/, że w Sylwestra bitisowe kocice idą na całość. Pierwszym razem – klasyczna wpadka. Zadzwonił telefon, ktoś o jakąś pierdołę spytał, a kocica – smyk, myk, za drzwi uciekła. Za dwie minuty wrzask, euforia, spazmy, orgazmy. Ot …

Sylwestrowy seksSylwestrowy seks

No, przeleciał ją kocur, proszę Państwa, przeleciał na całego. O ty paskudna lafiryndo, ty mała ladacznico!! Ledwo dzieciska odchowane, ledwo brzuch się wklęsł, ledwo cycki nie szorują podłogi, a ty tu takie numery …

No dobra, ale to był tylko jeden raz, od jednego razu przelecianego to może w ciążę nie zajdzie – myślałam. Nigdy nie myślcie tak jak ja. Mało, powiem inaczej – jeśli chcecie mieć pewność, że Wasza kocica zajdzie w ciążę, pozwólcie jej tylko jeden raz, tak, że niby przez nieuwagę. Zajdzie w ciążę na pewno. Skąd to wiem? Bo drugi rok z rzędu grali u nas to samo.

Tylko jeden raz, nie zajdzie na pewno – myślałam sobie. Ile to się peterbaldziątek urodziło? Szóstka! Wystarczy tylko poczekać 2 miesiące… i kocięta gotowe, wylezą same, zadowolone, uśmiechnięte, że mamusia z końcem roku seks imprezę rozkręcała.

Więc w tym roku, w Sylwestra było już odświętne ciupcianie. Legalne, wyczekiwane, tradycyjne. I jakoś tak się dziś dopiero zorientowałam, że chyba z tego nic nie będzie… bo takie zaplanowane!

Dodaj komentarz

Poprzednia historia

Skrzydła

Następna historia

Szczarz, wszarz, pizduś

Najnowsze od Blog

Mruczenie

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego koty mruczą? Mruczenie jest jednym z najbardziej charakterystycznych dźwięków, jakie koty…

Majtki dla kota

Po kilku latach stawiania oporu, stojąc przed decyzją czy dom po prostu opuścić i uciec gdzie…

Sparta – porodowe know how

Sparta – porodowe know how. Pierwsza i najważniejsza sprawa – dobry poród to poród niespodziewany! Oczywiście dla…

Wylot na pełnej piździe

Wylot na pełnej piździe, czyli o technikach korzystania z kuwety i tematach okołokuwetowych. Kuweta, czyli kocia…