/

Kozak w necie, pizda w świecie

4 min

Kozak w necie, pizda w świecie – to taka kategoria człowieków, których cechuje /rym z ‘chuje’ wyłącznie przypadkowy/ ‘odwaga aż zanadto’, do przesady. I jest to odwaga podlana obficie szwoleżerką i przyprawiona swoistym, acz nie za nadto ogromnym znów ograniczeniem umysłowym, zwanym powszechnie i swojsko – głupotą. Kozak plecie bzdurki, baja, zagaduje, komentuje, krytykuje, nakazuje, porównuje, czasem hejtuje. Generalnie – pierniczy swoje farmazony i pitoli trzy po trzy stare suchary, których już nikt nie chce słuchać, zachwyca się własnymi myślami i kompulsywnie wklepuje je w klawiaturę.

Kozak w necie, pizda w świecieKozak w necie, pizda w świecie, to bohater dramatyczny!

Jeśli tylko opłaci rachunek za net, może wejść za darmo na największy ring walenia po mordach, po jajach i po dupie, zwany powszechnie Fejsbukiem. Tu już mamy różne małe sceny, gdzie odbywają się spektakle najrozmaitszych gatunków – bo jest i poezja pięknych zdjęć małych kotków, jest dramat psów bitych, chorych i porzuconych, bywa komedia omyłek w świecie felinologii, a thriller przy każdym rzyganiu, zaś przy sraniu horror.

Siły rozkładają się dość różnie, ale generalnie ten Cirque de Soleil gra codziennie, nawet w święta, a rozemocjonowana publika chętnie i obficie bierze udział w licznych akrobacjach, skokach na główkę i innych wesołych popisach, obficie nagradzając lajkami zamiast braw.

Witamy na Fejsbuku w świecie hodowców zwierząt rasowych! Życzę miłego czytania, wartościowej kontemplacji i merytorycznych wniosków. I pamiętajcie, na nikogo nie wskazuję palcem, sama jestem hodowcą i to jest mój świat. Więc puszczam do niego oko. Mimo jadu, który ścieka mi po pysku.

kozak w necie

Kozak w necie, pizda w świecie – sytuacja dramatyczna:

Kotka rodzi już 10-tą godzinę, wyszedł pierwszy kociak, kolejne w brzuchu i nic się nie dzieje od wielu godzin. Tymczasem żaden wet nie odbiera, ani nawet nie mieszka w promieniu 100 mil, jest środek nocy, mąż w delegacji, sąsiadów brak, teściowa nie żyje i na dodatek weekend.

Nasza bohaterka, nazwijmy ją Dziunia – jest sama i trochę niemądra. Ale za to ma pytanie, Fejsa obsługuje w srajfonie, więc się pyta, bo porady szuka. I się bardzo stara. Nawet PawPeds zrobiła pierwszy turnus, a drugi już zakolejkowany na wiosnę 2027.

„Co robić? Help!” – pisze Dziunia na Fejsie.

Nie czeka długo na odpowiedzi. Ich lawina sunie na nią ze śniegiem, lodem, skałami, śmieciami, powodując kohezję wszystkiego co Dziunia wie o kotach, czyli jeden wielki rozpiździel. Czego się dowiaduje?- spytacie. Ano tego:

Doradca nr 1: Zmieńcie dietę, bo moja kotka odkąd jest na barfie, to rodzi świetnie.

Doradca nr 2: Spróbuj nacisnąć jej mocno brzuch. Moja kumpela od brytków ma kumpelę co hoduje świnksy i ona tak nacisnęła i to jej wtedy pomogło. Mocno nacisnęła z tego co mówiła. Co szkodzi spróbować.

Doradca nr 3: Dzwoń do weta! Boże, co się z tymi ludźmi dzieje.

Doradca nr 4: Przepraszam, że się podpinam, ale jaką najdłuższą przerwę mieliście między kociakami?

Doradca nr 5: Kolejny pseuduch się bierze za rozmnażanie kotów!

Doradca nr 6: Musisz odseparować kotkę od reszty stada.

Doradca nr 7: Przycupnę tutaj, bo mam podobny problem. Rodzimy 12-tą godzinę.

Doradca nr 8: Lupka!!, temat był sto razy wałkowany, wczoraj nawet ktoś pisał na tej drugiej grupie.

Doradca nr 9: Gdyby kotce nie udało się przeżyć, to ja mam kocicę co straciła małe i może odchować te twoje.

Doradca nr 10: Pisz PRIV, pomogę.

Doradca nr 11: Mam dobry patent, ale odpiszę jak wrócę z pracy.

Doradca nr 12: Dziunia, dzwoń do mie! Czemu nie odbierasz??

Doradca nr 13: Kotka na pewno jest zdenerwowana albo głodna, ale jak zje, to pójdzie spać i urodzi.

Doradca nr 14: Co z łożyskiem? Urodziła? Zjadła? Wyrzygała? Jak wapno? Dałaś gluko? Wymaz przed kryciem był? Karta, kurwa, miotu zarejestrowana?

Doradca nr 15: Moja kotka na szczęście zawsze rodzi super. Powodzenia!

Doradca nr 16: Kolejny pseudo nie wie za co się zabiera. Debilka! A rodowód skąd weźmiesz? Z drukarki?

Doradca nr 17: To alergia, bo moja też tak miała.

Doradca nr 18: Podaj oksytocynę!!!!

Doradca nr 19: Moja kotka w tym wieku już była 2 lata kastratką.

Doradca nr 20: Miałam to samo z moją, bo trzy dni rodziła.

Doradca nr 21: Posmaruj jej sutki masłem. Ja wiem, że to brzmi dziwnie, ale u mnie to zawsze pomaga.

Doradca nr 22: Strzel se banię albo lufę, hehehe.

Doradca nr 23: Urodzi sama i ja bym czekała.

Doradca nr 24: Gdyby kocur nie krył jej 2 tygodnie, to byłoby teraz ok.

Doradca nr 25: Za moich czasów kotki rodziły same, i naturalnie, i odchowywały dzieci. A teraz na siłę chcecie pomagać. Moja kotka to pod kołdrą rodziła, a myśmy z kuzynem w tym łóżku spali. Po pięć lat mieliśmy.

Doradca nr 26: Wszystkie hodowle powinni zamknąć, ponieważ jest tyle bezdomnych zwierząt w schroniskach.

Doradca nr 27: U nas było to samo, tylko kotka rodziła 2 godziny i miała 3 kocięta.

Kozak w necie, pizda w świecie – podsumowanie:

Także ten – którą poradę ma wybrać nasza Dziunia? Każda jest właściwie tej samej wartości, a  to czyni wybór jeszcze trudniejszym!

PS. Obrazek niniejszego tekstu to moja gra w Bingo dla was, drodzy czytelnicy. Bierzcie i jedzcie. I żeby nie było, że dowalam tylko hodowcom, bo walę również po jajach nabywcom –  każdemu po równo!

Ave i rozjeść się – wracamy do swoich zagród, prosiaczki!

Dodaj komentarz

Poprzednia historia

Wesoła Wigilia kotów

Następna historia

Uwaga, gabinet nieczynny!

Najnowsze od Blog

Mruczenie

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego koty mruczą? Mruczenie jest jednym z najbardziej charakterystycznych dźwięków, jakie koty…

Majtki dla kota

Po kilku latach stawiania oporu, stojąc przed decyzją czy dom po prostu opuścić i uciec gdzie…

Sparta – porodowe know how

Sparta – porodowe know how. Pierwsza i najważniejsza sprawa – dobry poród to poród niespodziewany! Oczywiście dla…

Wylot na pełnej piździe

Wylot na pełnej piździe, czyli o technikach korzystania z kuwety i tematach okołokuwetowych. Kuweta, czyli kocia…