Jestem fanatykiem nowych gąbek do mycia naczyń. No po prostu nie lubię zużytych, parchatych i zdefasonowanych tworów fetorowych, które gąbkami są jeszcze tylko z nazwy i dlatego w domu mam zawsze zapas kolorowych świeżynek. Co kilka dni zmieniam gąbkę na nową i czuję miłe mrowienie w kręgosłupie, kiedy nowiutką układam…
Więcej